W niedzięlę 16 lutego młodziczki VEGA MOSiR zmierzyły się na turnieju w Łańcucie z bezpośrednimi rywalkami do tytułu Mistrzyń Województwa: MKS VLO Rzeszów i MKS Łańcut.
Trener Mirosław Sroka miał spory problem ze skompletowaniem składu ze względu na choroby, które dotknęły połowę drużyny. Ostatecznie udalo się zebrać 7 siatkarek, które wyruszyły na mecze. Pierwszym przeciwnikiem był pewny siebie zespół MKS VLO Rzeszów w składzie z dwoma zawodniczkami powołanymi do kadry narodowej i pozostałymi zawodniczkami przewyższającymi wzrostem nasze Veganki o głowę. Sama rozgrzewka przed meczem zdawała się potwierdzać obawy o wynik meczu gdy rzeszowianki "wbijały gwoździe" w parkiet po dynamicznych atakach.
Początek pierszego seta miał wyrównany przebieg do stanu 10:10. Wtedy stalo się coś, czego nikt w hali łańcuckiego Mosiru się nie spodziewal - VEGA włączyła II bieg i odjechała zaskoczonym faworytkom na 23:13. Naszym "małym" Vegankom wychodziło w tym momencie wszystko. Zaczynało się od świetnej zagrywki Oliwii Tarnawskiej, potem świetna gra w bloku Kasi Olko, która wyblokami umożliwiała obronę, doskonała obrona w wykonaniu Wiktorii Hodorek i Weroniki Pokój, potem doskonałe rozegrania Dominiki Stępięń i skuteczne ataki Oli Bazan wprowadziły rzeszowianki w lekki szok. Pod koniec seta MKS VLO zdobył jeszcze cztery punkty ale ostatecznie przegrał do 17.
Drugi set zaczął się od prowadzenia rzeszowianek 3:0 ale szybka interwencja trenera Sroki i zrobiło się 6:6 i wtedy ... nadjechał "stalowy czołg", który zmiażdżył faworyzowane rzeszowianki. Bo tylko tak można podsumować to, co działo się na parkiecie. Rzeszów "bił głową w mur" atakując z pierwszej i drugiej linii ale stalowowolski mur był nie do przebicia. Od stanu 6:6 MKS V LO Rzeszów zdobył trzy punkty z czego dwa po naszych zepsutych zagrywkach. Ostatecznie VEGA zwyciężyła do 9 !!! Radość naszych dziewcząt była ogromna a rzeszowianki były w takim szoku, że omal nie przegrały nastepnego meczu z dużo słabszym Leżajskiem.
W następnym meczu z MKS Łańcut już rozluźnione Veganki wygrały gładko 2:0 w setach do 17 i 15.
Na cztery mecze przed końcem ligi VEGA MOSiR ma cztery punkty przewagi nad Rzeszowem i Łańcutem oraz trzy nad Mielcem i wydaje się, że tylko kataklizm może im stanąć na drodze do tytułu Mistrzyń Podkarpacia. Jak powiedział po meczach trener Mirosław Sroka wszyskie zawodniczki zasłużyły na pochwałę a ambicją i wolą walki mogłyby się podzielić ze starszymi "koleżankami" z Reprezentacji Polski, które nieudanie występowały niedawno w turnieju kwalifikacyjnym do mistrzostw świata.
Młodziczki VEGA MOSiR Stalowa Wola wystąpiły w skladzie: Dominika Stępień, Aleksandra Bazan, Katarzyna Olko, Weronika Pokój, Oliwia Tarnawska, Wiktoria Hodorek oraz Aleksandra Sagatowska.
A tak dziewczyny cieszyły się w szatni ;)
Były to mecze nr 21 i 22 wygrane w lidze i dalej bez straty seta.
MKS MOS V LO Rzeszów - Vega MOSiR Stalowa Wola 0:2 (17:25, 9:25)
MKS Łańcut - Vega MOSiR Stalowa Wola 0:2 (18:25, 14:25)